Krzysztofa poznałem na festiwalu w Polanicy Zdroju w 1981 roku . Był wtedy jurorem i bardzo spodobał mu się mój film „Blokada” , który dostał Grand Prix. Zaprzyjaźniliśmy się naprawdę, chociaż mała w tym moja zasługa bo łatwo zaprzyjaźnić się z kimś kto chwali twoją twórczość. Bywał na imprezach klubowych i polubił wiele osób z naszego klubu. Na festiwalach kiedy bywał jurorem często otaczała go grupa młodych z którymi godzinami rozmawiał. Miał im sporo do przekazania ,a oni chętnie go słuchali. Na 35-lecie klubu udzielił wywiadu w którym naukowo wyjaśnia skąd się biorą sukcesy filmów SAWY. Konkludując w jednym zdaniu można powiedzieć że uzasadniał to faktem że twórcami w SAWIE byli często ludzie z wyższym wykształceniem technicznym, a więc umiejący precyzyjnie i logicznie myśleć. Umiejętność logicznego myślenia była jego zdaniem jedną za ważniejszych cech dobrej reżyserii. Wywiad ten wykorzystałem w filmie na 40-lecie SAWY w maju 2008 roku. Kiedy montowałem ten film Krzysztof doradzał mi. Nie przypuszczałem że to są już nasze ostatnie wspólnie spędzone godziny. Potem widzieliśmy się jeszcze na 40-leciu SAWY. 25 kwietnia 2009 odszedł na zawsze. Zadaję sobie pytanie dlaczego ci lepsi wcześniej od nas odchodzą i nie umiem na nie odpowiedzieć.
Żegnaj przyjacielu Leszek Boguszewski